"Pra-Max" Service Paweł Jaszkin

Pralnie i farbiarnie
ul. Gdańska 4a, 01-633 Warszawa Żoliborz, mazowieckie
(7 opinii) napisz opinię

Podobne firmy w okolicy

(4)
NIP
5271000813
Telefon

Informacje

Pralnie i farbiarnie to branża, w której "Pra-Max" Service Paweł Jaszkin prowadzi swoją działalność. Siedzibą firmy jest Warszawa w województwie mazowieckim.
Ponieważ nie posiadamy szczegółowych informacji na temat oferty firmy, proponujemy kontakt telefoniczny (22) 84...
Firmę "Pra-Max" Service Paweł Jaszkin znajdziesz pod adresem 01-633 Warszawa ul. Gdańska 4a,. Dokładne współrzędne geograficzne dla tej lokalizacji to: [kopiuj]
Mamy nadzieję, że już niedługo dołączysz do zadowolonych klientów firmy "Pra-Max" Service Paweł Jaszkin. Zachęcamy do pozostawienia opinii o firmie w naszej sekcji “Oceny i opinie”.

Opinie

WeNet jako administrator serwisu nie prowadzi weryfikacji, czy publikowane w serwisie opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli dany produkt lub usługę lub ich używali.
(7 opinii) napisz opinię
A
Anastasiia
Nawet nie mogę wstawić pół gwiazdki dla tej usługi i tej pralni. Pierwszy raz spotkałam się z taką masakrą. Oddałam drogą kurtkę Massimo Dutti pierwszy raz do prania na Gotarda 16, a odebrałam zniszczoną kurtkę i bez kołnierza.Zacznę od personelu , personel jest nie wykwalifikowany nie może odróżnić kurtki puchowej od nie puchowej , Pani wolała koleżankę żeby jej pomogła ocenić. Nie wiem z jakiego wieku metod ta pralnia stosuje, ale oddali mi kurtkę z numerkiem przybitem spinkami z zardzewiałymi po praniu .Nie było żadnego parowego prania, kurtkę wrzucili do zwykłej pralki , z wysoką temperaturą ze obdarły się guziki i cała firmowa metka.Druga metka została oderwana, a kołnierz pewnie spalił się i wymyślili ze go nie było . Zadzwoniłam tam żeby szukali kołnierza Pani która wykonywała pranie oczywiście twierdziła ze nie było kołnierza , po tym jak powiedziałam ze powiem właścicielowi zaproponowała mi odkupić kołnierz za 50 zł ,telefonu do właściciela nie podawali. Pani mówiła ze nie ma kamer. Pani przeszła na ty i jeszcze w rozmowie przeklinając dalej twierdziła ze nie było kołnierza , co twierdzi o kulturę pracownika i o twarz firmy .Dalej zadzwoniłam do właściciela okazało się ze mają kamery ale tylko 7 dni czy mniej zapis. Czyli już nie było bo na wykonanie usługi czekałam więcej niż 7 dni. Właściciel tez twierdził ze nie ma kołnierza powiedział miłego dnia i rozłączył się . Nie odbierał telefonu .Napisałam reklamacje . Dostałam odpowiedz ze pranie było wykonane zgodnie z zaleceniem producenta. Czyli usługa była wykonana prawidłowo ( z zdartymi guzikami i firmowymi metkami i spinkami które nawet oddali przyczepionymi do instrukcji . Dalej właściciel ignorował następne maile .Pracownicy chyba totalnie nie mają pojęcia jak wykonywać profesjonalne pranie . Zapłaciłam 50 zł za pranie a straciłam 300 zł minimum. Nigdy w życiu nie oddawajcie tam rzeczy do prania . Tylko w sieciówkach w Galerii.Bo zepsują rzecz a później bezczelnie będą mówić ze tak i było.
A
T
Anastasiia Tremtiacha
Nawet nie mogę wstawić pół gwiazdki dla tej usługi i tej pralni. Pierwszy raz spotkałam się z taką masakrą. Oddałam drogą kurtkę Massimo Dutti pierwszy raz do prania na Gotarda 16, a odebrałam zniszczoną kurtkę i bez kołnierza.Zacznę od personelu , personel jest nie wykwalifikowany nie może odróżnić kurtki puchowej od nie puchowej , Pani wolała koleżankę żeby jej pomogła ocenić. Nie wiem z jakiego wieku metod ta pralnia stosuje, ale oddali mi kurtkę z numerkiem przybitem spinkami z zardzewiałymi po praniu .Nie było żadnego parowego prania, kurtkę wrzucili do zwykłej pralki , z wysoką temperaturą ze obdarły się guziki i cała firmowa metka.Druga metka została oderwana, a kołnierz pewnie spalił się i wymyślili ze go nie było . Zadzwoniłam tam żeby szukali kołnierza Pani która wykonywała pranie oczywiście twierdziła ze nie było kołnierza , po tym jak powiedziałam ze powiem właścicielowi zaproponowała mi odkupić kołnierz za 50 zł ,telefonu do właściciela nie podawali. Pani mówiła ze nie ma kamer. Pani przeszła na ty i jeszcze w rozmowie przeklinając dalej twierdziła ze nie było kołnierza , co twierdzi o kulturę pracownika i o twarz firmy .Dalej zadzwoniłam do właściciela okazało się ze mają kamery ale tylko 7 dni czy mniej zapis. Czyli już nie było bo na wykonanie usługi czekałam więcej niż 7 dni. Właściciel tez twierdził ze nie ma kołnierza powiedział miłego dnia i rozłączył się . Nie odbierał telefonu .Napisałam reklamacje . Dostałam odpowiedz ze pranie było wykonane zgodnie z zaleceniem producenta. Czyli usługa była wykonana prawidłowo ( z zdartymi guzikami i firmowymi metkami i spinkami które nawet oddali przyczepionymi do instrukcji . Dalej właściciel ignorował następne maile .Pracownicy chyba totalnie nie mają pojęcia jak wykonywać profesjonalne pranie . Zapłaciłam 50 zł za pranie a straciłam 300 zł minimum. Nigdy w życiu nie oddawajcie tam rzeczy do prania . Tylko w sieciówkach w Galerii. Bo zepsują wam rzecz i będą bezczelnie kłamać w twarz ze tak i było
A
Anastasiia
Nawet nie mogę wstawić pół gwiazdki dla tej usługi i tej pralni. Pierwszy raz spotkałam się z taką masakrą. Oddałam drogą kurtkę Massimo Dutti pierwszy raz do prania na Gotarda 16, a odebrałam zniszczoną kurtkę i bez kołnierza.Zacznę od personelu , personel jest nie wykwalifikowany nie może odróżnić kurtki puchowej od nie puchowej , Pani wolała koleżankę żeby jej pomogła ocenić. Nie wiem z jakiego wieku metod ta pralnia stosuje, ale oddali mi kurtkę z numerkiem przybitem spinkami z zardzewiałymi po praniu .Nie było żadnego parowego prania, kurtkę wrzucili do zwykłej pralki , z wysoką temperaturą ze obdarły się guziki i cała firmowa metka.Druga metka została oderwana, a kołnierz pewnie spalił się i wymyślili ze go nie było . Zadzwoniłam tam żeby szukali kołnierza Pani która wykonywała pranie oczywiście twierdziła ze nie było kołnierza , po tym jak powiedziałam ze powiem właścicielowi zaproponowała mi odkupić kołnierz za 50 zł ,telefonu do właściciela nie podawali. Pani mówiła ze nie ma kamer. Pani przeszła na ty i jeszcze w rozmowie przeklinając dalej twierdziła ze nie było kołnierza , co twierdzi o kulturę pracownika i o twarz firmy .Dalej zadzwoniłam do właściciela okazało się ze mają kamery ale tylko 7 dni czy mniej zapis. Czyli już nie było bo na wykonanie usługi czekałam więcej niż 7 dni. Właściciel tez twierdził ze nie ma kołnierza powiedział miłego dnia i rozłączył się . Nie odbierał telefonu .Napisałam reklamacje . Dostałam odpowiedz ze pranie było wykonane zgodnie z zaleceniem producenta. Czyli usługa była wykonana prawidłowo ( z zdartymi guzikami i firmowymi metkami i spinkami które nawet oddali przyczepionymi do instrukcji . Dalej właściciel ignorował następne maile .Pracownicy chyba totalnie nie mają pojęcia jak wykonywać profesjonalne pranie . Zapłaciłam 50 zł za pranie a straciłam 300 zł minimum. Nigdy w życiu nie oddawajcie tam rzeczy do prania . Tylko w sieciówkach w Galerii.
A
Anastasiia
Nawet nie mogę wstawić pół gwiazdki dla tej usługi i tej pralni. Pierwszy raz spotkałam się z taką masakrą. Oddałam drogą kurtkę Massimo Dutti pierwszy raz do prania na Gotarda 16, a odebrałam zniszczoną kurtkę i bez kołnierza.Zacznę od personelu , personel jest nie wykwalifikowany nie może odróżnić kurtki puchowej od nie puchowej , Pani wolała koleżankę żeby jej pomogła ocenić. Nie wiem z jakiego wieku metod ta pralnia stosuje, ale oddali mi kurtkę z numerkiem przybitem spinkami z zardzewiałymi po praniu .Nie było żadnego parowego prania, kurtkę wrzucili do zwykłej pralki , z wysoką temperaturą ze obdarły się guziki i cała firmowa metka.Druga metka została oderwana, a kołnierz pewnie spalił się i wymyślili ze go nie było . Zadzwoniłam tam żeby szukali kołnierza Pani która wykonywała pranie oczywiście twierdziła ze nie było kołnierza , po tym jak powiedziałam ze powiem właścicielowi zaproponowała mi odkupić kołnierz za 50 zł ,telefonu do właściciela nie podawali. Pani mówiła ze nie ma kamer. Pani przeszła na ty i jeszcze w rozmowie przeklinając dalej twierdziła ze nie było kołnierza , co twierdzi o kulturę pracownika i o twarz firmy .Dalej zadzwoniłam do właściciela okazało się ze mają kamery ale tylko 7 dni czy mniej zapis. Czyli już nie było bo na wykonanie usługi czekałam więcej niż 7 dni. Właściciel tez twierdził ze nie ma kołnierza powiedział miłego dnia i rozłączył się . Nie odbierał telefonu .Napisałam reklamacje . Dostałam odpowiedz ze pranie było wykonane zgodnie z zaleceniem producenta. Czyli usługa była wykonana prawidłowo ( z zdartymi guzikami i firmowymi metkami i spinkami które nawet oddali przyczepionymi do instrukcji . Dalej właściciel ignorował następne maile .Pracownicy chyba totalnie nie mają pojęcia jak wykonywać profesjonalne pranie . Zapłaciłam 50 zł za pranie a straciłam 300 zł minimum. Nigdy w życiu nie oddawajcie tam rzeczy do prania . Tylko w sieciówkach w Galerii.
A
Anastasiia
Nawet nie mogę wstawić pół gwiazdki dla tej usługi i tej pralni. Pierwszy raz spotkałam się z taką masakrą. Oddałam drogą kurtkę Massimo Dutti pierwszy raz do prania na Gotarda 16, a odebrałam zniszczoną kurtkę i bez kołnierza.Zacznę od personelu , personel jest nie wykwalifikowany nie może odróżnić kurtki puchowej od nie puchowej , Pani wolała koleżankę żeby jej pomogła ocenić. Nie wiem z jakiego wieku metod ta pralnia stosuje, ale oddali mi kurtkę z numerkiem przybitem spinkami z zardzewiałymi po praniu .Nie było żadnego parowego prania, kurtkę wrzucili do zwykłej pralki , z wysoką temperaturą ze obdarły się guziki i cała firmowa metka.Druga metka została oderwana, a kołnierz pewnie spalił się i wymyślili ze go nie było . Zadzwoniłam tam żeby szukali kołnierza Pani która wykonywała pranie oczywiście twierdziła ze nie było kołnierza , po tym jak powiedziałam ze powiem właścicielowi zaproponowała mi odkupić kołnierz za 50 zł ,telefonu do właściciela nie podawali. Pani mówiła ze nie ma kamer. Pani przeszła na ty i jeszcze w rozmowie przeklinając dalej twierdziła ze nie było kołnierza , co twierdzi o kulturę pracownika i o twarz firmy .Dalej zadzwoniłam do właściciela okazało się ze mają kamery ale tylko 7 dni czy mniej zapis. Czyli już nie było bo na wykonanie usługi czekałam więcej niż 7 dni. Właściciel tez twierdził ze nie ma kołnierza powiedział miłego dnia i rozłączył się . Nie odbierał telefonu .Napisałam reklamacje . Dostałam odpowiedz ze pranie było wykonane zgodnie z zaleceniem producenta. Czyli usługa była wykonana prawidłowo ( z zdartymi guzikami i firmowymi metkami i spinkami które nawet oddali przyczepionymi do instrukcji . Dalej właściciel ignorował następne maile .Pracownicy chyba totalnie nie mają pojęcia jak wykonywać profesjonalne pranie . Zapłaciłam 50 zł za pranie a straciłam 300 zł minimum. Nigdy w życiu nie oddawajcie tam rzeczy do prania . Tylko w sieciówkach w Galerii.
A
Anastasiia
Nawet nie mogę wstawić pół gwiazdki dla tej usługi i tej pralni. Pierwszy raz spotkałam się z taką masakrą. Oddałam drogą kurtkę Massimo Dutti pierwszy raz do prania na Gotarda 16, a odebrałam zniszczoną kurtkę i bez kołnierza.Zacznę od personelu , personel jest nie wykwalifikowany nie może odróżnić kurtki puchowej od nie puchowej , Pani wolała koleżankę żeby jej pomogła ocenić. Nie wiem z jakiego wieku metod ta pralnia stosuje, ale oddali mi kurtkę z numerkiem przybitem spinkami z zardzewiałymi po praniu .Nie było żadnego parowego prania, kurtkę wrzucili do zwykłej pralki , z wysoką temperaturą ze obdarły się guziki i cała firmowa metka.Druga metka została oderwana, a kołnierz pewnie spalił się i wymyślili ze go nie było . Zadzwoniłam tam żeby szukali kołnierza Pani która wykonywała pranie oczywiście twierdziła ze nie było kołnierza , po tym jak powiedziałam ze powiem właścicielowi zaproponowała mi odkupić kołnierz za 50 zł ,telefonu do właściciela nie podawali. Pani mówiła ze nie ma kamer. Pani przeszła na ty i jeszcze w rozmowie przeklinając dalej twierdziła ze nie było kołnierza , co twierdzi o kulturę pracownika i o twarz firmy .Dalej zadzwoniłam do właściciela okazało się ze mają kamery ale tylko 7 dni czy mniej zapis. Czyli już nie było bo na wykonanie usługi czekałam więcej niż 7 dni. Właściciel tez twierdził ze nie ma kołnierza powiedział miłego dnia i rozłączył się . Nie odbierał telefonu .Napisałam reklamacje . Dostałam odpowiedz ze pranie było wykonane zgodnie z zaleceniem producenta. Czyli usługa była wykonana prawidłowo ( z zdartymi guzikami i firmowymi metkami i spinkami które nawet oddali przyczepionymi do instrukcji . Dalej właściciel ignorował następne maile .Pracownicy chyba totalnie nie mają pojęcia jak wykonywać profesjonalne pranie . Zapłaciłam 50 zł za pranie a straciłam 300 zł minimum. Nigdy w życiu nie oddawajcie tam rzeczy do prania . Tylko w sieciówkach w Galerii.
A
Anna.K
bylam pracownica PPA-MAXu i nie powiem zlego slowa na ta firme bo nawet bym nie znalazla haczyka na nia Ekipa ok A SZEF spoko BOSS . a nie pracuje dlatego ze otworzylam swoja dzialalnosc!!!!!! pozdro A.K
Czy jesteś właścicielem tej firmy? Jeśli tak, nie trać możliwości aktualizowania profilu Twojej firmy, odpowiedzi na opinie i wysokiej pozycji w wyszukiwarkach.
Konsultacja z naszym Doradcą nie trwa długo i jest bezpłatna.