Silnik 1.6 HDi/TDCi produkowany w latach 2002-2010 był swego czasu bardzo popularny. Do dziś jeździ dużo samochodów z tą jednostką napędową, bowiem montowano ją w bardzo wielu markach aut. Konstrukcja była trwała i przede wszystkim oszczędna w eksploatacji. Jednak z czasem właściciele samochodów zaczęli się coraz częściej skarżyć na awarie turbiny. Okazuje się, że problemem wcale nie była sama turbosprężarka, ale o tym w dalszej części artykułu.

Powody awarii turbosprężarek w silnikach 1.6 HDi/TDCi

Już kilka lat po debiucie samochodów ze wspomnianymi turbodieslami zaczęły pojawiać się coraz częstsze doniesienia o uszkodzeniach turbosprężarek. W porównaniu do innych silników odsetek ten był zauważalnie wyższy, więc musiało być coś na rzeczy. Pierwotnie podejrzewano oczywiście wadliwą konstrukcję układu doładowania, ale to nie zostało potwierdzone. Przeczyły temu również liczne przypadki, w których po naprawie turbiny już po kilku miesiącach problem znów się powtarzał. Po dokładniejszych analizach ustalono, że źródłem kłopotów jest przewód olejowy, który odpowiada za smarowanie i chłodzenie turbiny. Przy dolnej śrubie tej niepozornej części znajduje się sitko odpowiedzialne za filtrowanie oleju z różnych zanieczyszczeń. Zamysł ten na pierwszy rzut oka wydawał się logiczny, bo opiłki metalu lub kryształki węgla mogły zniszczyć delikatne elementy turbiny. W rzeczywistości sitko z czasem się zapychało, co doprowadzało do blokady przepływu smarowidła do turbosprężarki. W efekcie część ta ulegała uszkodzeniu w wyniku zatarcia.

Co jeszcze może wpływać na uszkodzenie turbiny?

Wielu mechaników, w tym i specjaliści z Turbo-Tech • Turbosprężarki, Regeneracja, Naprawa, Diagnostyka jest zdania, że to nie jedyny powód tak dużej awaryjności turbin w autach z silnikami 1.6 Hdi/TDCi. Wskazują na fakt, że olej silnikowy w tych pojazdach dużo szybciej przekształca się w szlam olejowy. Związane jest to zapewne z brakiem odpowiedniego uszczelnienia we wtryskiwaczach paliwa. Z tego powodu przedmuchy spalin przedostają się z cylindrów pod pokrywę zaworów, powodując przyśpieszoną degradację oleju. Taki olej łatwiej osadza się na ściankach i sitku przewodu olejowego powodując zatarcie turbosprężarek.

Jakich dokładnie silników dotyczy ten problem?

Problem dotyczy silników o oznaczeniu DV6, które opracowane zostały przez koncern PSA wspólnie z amerykańskimi inżynierami z Forda. Chodzi tu dokładnie o 16-zaworowe turbodiesle 1.6 Hdi/TDCi o mocy 90 lub 110KM, które produkowane były w latach 2002-2010. Jednostka ta miała niewielki apetyt na paliwo i była uznawana za mało awaryjną. Nic więc dziwnego, że silnik ten chętnie montowano w wielu samochodach i to nie tylko firmy PSA. DV6 znalazł się pod maską Citroena, Peugeota, Forda, Mazdy, Volvo oraz BMW Mini. Łącznie aż 26 modeli samochodów było wyposażonych właśnie w ten silnik.