Wyniki dla frazy: leczenie stawu - 40 firm.

TEN CZŁOWIEK URATOWAŁ MI ŻYCIE !!! Jestem chory na SM i z racji tego nikt i nigdzie w całej Polsce nie chciał mnie operować bo nie dam rady wyrobić operowanego biodra i proteza nic mi nie da i też szkoda lekarzy pracy i mojego cierpienia po operacji. Czy tak czy tak wózek co dla mnie jest nie do wyobrażalne bo i  czarne myśli odrazu miałem! A dla tego biodro nie do wyrobienia bo jedna noga chorobowo jest już od paru lat padnięta w 20-70%(zależy od dnia i jej rozciągnięcia przy  drabince) i też 3-4 lata temu miałem operowane kolano w tej samej nodze co biodro, A padło całkowicie non stop przykurcze od kostki, poprzez kolano, całe biodro i pachwina! Non stop chodziłem skurczony na kulach i przy chodziku ledwo dotykając nogą przykurczoną przez te biodro , a od prawie 2 lat już tylko przy chodziku, albo pchany na chodziku ok. 5metrów do auta z parteru, a do lekarza, na zabiegi to transport medyczny i non stop ból i nieprzespane noce prawie 2 lata! Miałem 4 blokady robione w biodro, 3 wlewy sterydowe na pogorszenie SM przez te biodro. Przy ostatnich wlewach prześwietlili mi biodro i skierowali mnie do poradni do prof.Jacka Gągały.. a tu na pierwszej wizycie bez mówienia mi że to nie ma sensu, że komisja musi się spotkać i zadecydować i wszystko przeciw bo to nie ma sensu bo lepiej nie będzie i szkoda kasy NFZu,! A tu prof. Jacek Gęgała że operujemy i do 3 msc będzie opracja, tylko potrzebne jest zaświadczenie od neurologa, a że leczę się u wspaniałej pani Doktor neurolog Anny Jamroz-Wiśniewskiej to wypisała mi zaświadczenie i zgodę na operacje. Operacja odbyła się już po 2 msc. Jestem po operacji dopiero 4 tyg. Wychodziłem do domu na krzesełku bo nawet przy specjalnym chodziku balkonie ustać nie mogłem nie mówiąc już o kulach. Wychodziłem załamany że życie sens straciło i wózek! A ja ze swoim wrodzonym uporem już chodzę o kulach bo się odważyłem i poczułem MOC w nogach,a przy specjalnym chodziku balkonie zrobiłem z 20metry w sumie i dałem sobie spokój. Wspaniały lekarz)