NIE POLECAM. Lekarz mógłby sobie oszczędzić wyśmiewania swojego pacjenta z depresją, który "jak jest smutny to nie myje zębów", bo zerwała z nim rok temu dziewczyna, oraz troszeczkę chamować się z emocjami. Myślałam, że wizyta będzie na nfz, byłam przekonana, że pytałam o to umawiając wizytę, ale trudno, doszło do jakiejś pomyłki. Panie asystentki były bardzo miłe i pomocne, zadeklarowałam, że zapłacę w ciągu kilku godzin-czekałam na wypłatę. Lekarz się wręcz darł, strasznie mnie zestresował. Po wszystkim zemdlalam, a on do mnie leżącej na podłodze, że "jak nie wstanę, to wezwie pogotowie i za karetkę jeszcze będę musiała płacić" (otóż jestem ubezpieczona panie doktorze, spekulacje o tym, że przyszłam pana oszukać, mógłby sobie pan darować :)) Chciało mi się wymiotować, poszłam do toalety, a ten lekarz zagląda do kibla i pyta "gdzie te rzygi". To chyba nie moje poczucie humoru. Panie asystentki się mną zaopiekowały, położyły na fotelu, uspokoiły, dały wodę, a doktor chodził i krzyczał. Co za człowiek, masakra. Za wizytę zapłaciłam po 4h, więcej tu nie wrócę. Nie dlatego, że mnie nie stać, wręcz przeciwnie, nie wrócę tu przez tego jednego lekarza, któremu wydaje się, że jest nie wiadomo kim.