Mariusz Gałązka M A R B U D Mariusz Gałązka

Panie Mariuszu czekałem 2 lata Nie polecam korzystania z usług stolarskich pana Gałązki MARBUD !!! Zamówiliśmy u tego wykonawcy trzy meble jednocześnie, pechowym okazał się mebel łazienkowy. Pan gałązka dostał rzeczowe wytyczne co będzie do niego wykorzystane miedzy innymi zlew nablatowy. Dostaliśmy propozycje- jak to będzie wyglądało i jakie materiały będą wykorzystane a my tylko kolor wybierzemy. Efekt był znakomity wykonanie z punktu praktycznego nie wzbudzało mojego zastrzeżenia, wszystko było zamontowane włącznie z nablatowym zlewem. Wynagrodzenie zostało zapłacone i to nie małe, myśleliśmy że to już koniec naszego urządzania się. Po dwóch miesiącach zauważyłem na blacie dwa wybrzuszenia w okolicy łączenia się ze zlewem, postanowiłem skontaktować się z wykonawcą. Problem polegał na tym że okazało się ze pan Mariusz jest naprawdę ale to naprawdę zajęty ale to tak że się już gubił z podawaniem coraz to nowszych terminów wizyty. Potem tradycyjnie przestał odbierać telefony, wysłałem nawet smsa ale to tez nie przyniosło skutku, po ponad kilku miesiącach jednak udało mi się tak zwanie dopaść pana Gałązkę. Wizyta tylko dlatego się udała bo wykonywał meble w tym samym budynku, no się zaczęło kila sekund oględzin i werdykt blat z którego został wykonany mebel łazienkowy nie jest do tego przeznaczony. Dziwne że do łazienki dał blat nie przystosowany do wilgoci / wody. Ręce mi opadły ale to nie jest koniec śmiesznych perypetii z tym panem, sprawa została zgłoszona do Powiatowego Rzecznika Konsumentów. Tutaj ten pan pojechał po bandzie na pismo Rzecznika chyba stwierdził że nie wykonywał żadnych prac u nas i oskarżył mnie o fałszywe zeznanie. Przesłałem pokwitowania zapłat od Marbud do Rzecznika bo oczywiście nie otrzymałem końcowego rachunku od pana Gałązki ( pewnie chodzi o nie wykazanie dochodów). Tutaj nastąpiło olśnienie- tak to ja dam swojego ubezpieczyciela z PZU i tak sobie poczekałem siedem dni i nic. Nie polecam