Ziemniak Na Drugie Paula Zielińska

Super lokal ,pyszne świeże jedzonko ,chłodnik i placki z wołowina bomba a malinowa chmurka to już mnie rozwaliła. Pozdrawiam obsługę

UWAGA ZATRUCIE! W dniu 30.10.2019r. około godziny 15:00 byłam gościem restauracji "Ziemniak na drugie", Zamówiłam rosół z kluskami, placki ziemniaczane z sosem grzybowym (podanym oddzielnie), a także napoje. Córka zjadła rosół i placka (bez sosu), ja natomiast placki z sosem grzybowym. Wieczorem tego samego dnia wylądowałam na SOR z objawami zatrucia grzybami. Czułam się bardzo źle, dzięki Bogu córce felernych grzybów nie dałam, bo dla tak małego dziecka mogłoby się to skończyć tragicznie. Postanowiłam zachować się po ludzku i poinformować osobiście właściciela restauracji. 31.10.2019r. około godziny 14:00 poprosiłam jedną z kelnerek o rozmowę z właścicielem, ku mojemu zaskoczeniu właścicielem okazała się Pani kelnerka, która obsługiwała mnie dzień wcześniej. Dokładnie pamiętała mnie, moją córkę oraz to, co zamawiałam. Opowiedziałam o wydarzeniach z poprzedniego wieczora i poprosiłam, aby zastanowiła się jak rozwiązać tą sytuację i zadzwoniła do mnie w poniedziałek 04.11.2019r. Pani Właściciel oczywiście zgodziła się, nie wypierała i obiecała zbadać potrawy, które mi zaserwowała. W poniedziałek 4.11.2019 r. nie zadzwoniła. We wtorek 05.11.2019 r. postanowiłam to ja zadzwonić do Pani Pauliny, która diametralnie zmieniła nastawienie i po namyśle stwierdziła, że zatrucie na pewno nie jest od grzybów i powiedziała, że "może za dużo zjadłam". Zapytałam, co zrobiła po moim wyjściu- po zgłoszeniu zatrucia u niej w restauracji, na co Pani właścicielka powiedziała, że SPRÓBOWAŁA SOSU! Nie zaniosła próbek do żadnych badań i nie wycofała ich nawet tego dnia ze sprzedaży!! NIE ZROBIŁA NIC! ALE... zaproponowała jako zadośćuczynienie obiad dla CAŁEJ MOJEJ RODZINY!! W restauracji, w której się zatrułam! Postawa skierowana jedynie na zysk bez troski o zdrowie klientów jest KARYGODNA! Uważajcie na tą Panią i potrawy serwowane u niej w restauracji. Zapewne ani ja ani moja rodzina, znajomi, przyjaciele nie odwiedzą restauracji ponownie. DOKUMENTACJE SZPITALNĄ POSIADAM

Polecam goraco,petarda!

Frytki domowej roboty (mrozone) na pytanie co to za frytki dostalem odpowiedz że czekają na wykopki.... zapiekanka za słona i ziemniaki jeszcze delikatnie twarde

Polecam! Szybko i pysznie

Przyszło i na krytyczną opinię, może wezmą pod uwagę bo inaczej długo nie pociągną. Po pierwsze bardzo małe porcje, (w karcie jest obiad dnia) , ale żeby złożyć obiad ziemniaczany cena rośnie do 30-40 zł (coś ziemniaczanego np. 3 kawałki babki ziemniaczanej (plasterek ok 1 cm - 15 zł), do tego surówka 8 zł i jakieś mięsko, czy rybka (też mikroskopijne koszt porcji ok 15-18 zł) , coś do picia 4 - 7 zł , ( 15+18+8 +5) , smak różny, jedne przyprawione, inne bez wyrazu, surówki wyglądały świeżo. Na stołach brak przypraw . Jakoś nie chce się już tam wracać, choć obsługa miła, na tą chwilę to największa zaleta.

Miły wystrój ze smakiem tak jak smaczny obiadek podany szybko gorąca zupka a kotleciki mielone palce lizac nie wspominajac surówki i ziemniaczków.Wszystko na świeżo podane do tego mila obsługa. Goraco plecam! Smacznie jak u Mamy!