BAAR Biuro Architektoniczne Adam Radzimski

NIE POLECAM W ŻADNYM PRZYPADKU!!! Pozew przeciwko temu Panu został już złożony w sądzie. Po prawie roku „projektowania” dla nas przez tego Pana domu jednorodzinnego, nie mieliśmy gotowego projektu ani perspektyw na jego otrzymanie. Straciliśmy cierpliwość i po półrocznym opóźnieniu tego Pana, odstąpiliśmy od umowy – oczywiście nie otrzymaliśmy zwrotu wpłaconego temu Panu wynagrodzenia (a dodam, że to kwota pięciocyfrowa!!!). Także po prawie roku projektowania, pół roku po umownym terminie skończenia projektu i złożenia wniosku o pozwolenie na budowę zostaliśmy bez pieniędzy i bez projektu. Pan „architekt” urwał kontakt myśląc, że mu się wszystko upiecze. Nie tym razem. Po krótce – Pan Adam nie ma żadnej wiedzy budowlanej. Zrobił nam koncepcję budynku (to skończył, choć oczywiście też po terminie). Od samego początku koncepcja przewidywała kilkadziesiąt (!) m2 powierzchni użytkowej domu więcej niż w naszych wytycznych. Oczywiście, większy budynek nam się spodobał i zgodziliśmy się na więcej, bo Pan „architekt” mówił, że zmniejszenie będzie dużym uszczerbkiem dla budynku i jego wyglądu. Po przejrzeniu na oczy, zabieg ten wydaje się być celowym – ostateczne rozliczenie wynagrodzenia jest obliczane od powierzchni użytkowej, więc im więcej tym więcej kasy Pan „architekt” dostanie. Koncepcja – ładna, artystyczna i na tych artystycznych umiejętnościach należy pozostać. Ten Pan to typowy artysta, rysujący na kartce budynek, który pięknie wygląda na tej kartce, a jego wybudowanie w sposób zgodny ze sztuką budowlaną, nie ma znaczenia. Mało tego, największe znaczenie ma to, żeby projekt nadawał się do konkursu, którym Pan Adam będzie wygrywał nagrody. To czy klient dom zbuduje i zbuduje tak, żeby w nim żyć długo, w zdrowiu, nie ma ŻADNEGO znaczenia. Ten Pan znalazł sobie sposób na robienie „kariery” – branie kasy od klientów i pod przykrywką robienia im ich wymarzonego projektu domu, robi sobie materiały konkursowe! Klient się nie liczy. Dom został zaprojektowany tak, że wiel