Full-Auto Marcin Korcala

Mechanika samochodowa
os. Dywizjonu 303 33A, 31-874 Kraków Czyżyny, małopolskie
(3 opinie) napisz opinię

Podobne firmy w okolicy

Informacje

Siedzibą Full-Auto Marcin Korcala jest Kraków w województwie małopolskim. Działalność firmy koncentruje się na branży Mechanika samochodowa.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat działalności Full-Auto Marcin Korcala, skorzystaj z możliwości kontaktu poprzez email: biuro@fullauto.pl lub telefon: (12) 64...
Adres wykonywania działalności przez Full-Auto Marcin Korcala to os. Dywizjonu 303 33A, 31-874 Kraków. Chcąc spotkać się osobiście, z właścicielem firmy możesz posłużyć się współrzędnymi GPS adresu jej siedziby: [kopiuj]
Mamy nadzieję, że już niedługo dołączysz do zadowolonych klientów firmy Full-Auto Marcin Korcala. Zachęcamy do pozostawienia opinii o firmie w naszej sekcji “Oceny i opinie”.

Opinie

WeNet jako administrator serwisu nie prowadzi weryfikacji, czy publikowane w serwisie opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli dany produkt lub usługę lub ich używali.
(3 opinie) napisz opinię
R
Robert
Zdecydowanie nie polecam!!!! Pojechałem do warsztatu we wtorek z prośbą o sprawdzenie zawieszenia bo słyszę dziwny głos przy skręcaniu w lewo i o wymianę osłony drążka kierowniczego. Właściciel powiedział że mogę przyjechać w środę o 8.00 i zostawić auto do naprawy. Ucieszyłem się że pewno w środę popołudniu będzie gotowe, więc zameldowałem się w warsztacie w środę o 8.15 zaparkowałem NA TERENIE WARSZTATU ZA BRAMĄ WJADOWĄ. Nadmieniam że auto w pełni sprawne żadnych oznak jakichkolwiek problemów oprócz oczywiście dźwięków z zawieszenia i osłony drążka. I teraz zaczynają się cuda….. W środę ok. 14.30 dzwoni właściciel, że auto nie odpala i włączają się światła alarmowe. Stwierdziłem że nie możliwe, czasami przy odpalaniu włączały się awaryjne i to wszystko. Właściciel warsztatu stwierdził że ok. i postara się go odpalić i bierze się do pracy. Zdenerwowany zadzwoniłem o 17.30 co z autem, bo nie miałem odpowiedzi, właściciel poinformował mnie że auto dalej nie odpala i on nie wie o co chodzi (nie ukrywam że podniosło mi się ciśnienie…. Pomyślałem przecież auto jest w warsztacie, a właściciel nie wie co się dzieje z autem) Wściekły wstawiłem się w warsztacie o 18.00 zobaczyłem że auto stoi NA PARKINGU PRZY DRODZE nie na terenie warsztatu tam gdzie zostawiłem auto. Okazało się że rzeczywiście auta nie mogłem odpalić. Pomyślałem ok. może coś się stało, więc umówiłem się z właścicielem że zajmie się tym jutro rano (czwartek), tak minął pierwszy dzień. Czwartek rano drugi dzień, ok. 08.30 dzwoni właściciel, że ukradli z auta katalizator. Oszalałem…. Po przybyciu na miejsce okazało się że to prawda. Zadzwoniłem po Policję, przyjechali technicy zrobili dokumentację, zdjęcia i pojechali, trwało to do ok. 11.00, popołudniu ok. 17.30 znowu zadzwoniłem do właściciela z pytaniem co z moim autem, dostałem informację że on dalej nie wie dlaczego nie odpala (notabene jest to 20 letnie audi A3, bez komentarza…) Poprosiłem właściciela żeby wstawił auto na teren warsztatu bo na drugi dz
R
Robert
Zdecydowanie nie polecam!!!! Pojechałem do warsztatu we wtorek z prośbą o sprawdzenie zawieszenia bo słyszę dziwny głos przy skręcaniu w lewo i o wymianę osłony drążka kierowniczego. Właściciel powiedział że mogę przyjechać w środę o 8.00 i zostawić auto do naprawy. Ucieszyłem się że pewno w środę popołudniu będzie gotowe, więc zameldowałem się w warsztacie w środę o 8.15 zaparkowałem NA TERENIE WARSZTATU ZA BRAMĄ WJADOWĄ. Nadmieniam że auto w pełni sprawne żadnych oznak jakichkolwiek problemów oprócz oczywiście dźwięków z zawieszenia i osłony drążka. I teraz zaczynają się cuda….. W środę ok. 14.30 dzwoni właściciel, że auto nie odpala i włączają się światła alarmowe. Stwierdziłem że nie możliwe, czasami przy odpalaniu włączały się awaryjne i to wszystko. Właściciel warsztatu stwierdził że ok. i postara się go odpalić i bierze się do pracy. Zdenerwowany zadzwoniłem o 17.30 co z autem, bo nie miałem odpowiedzi, właściciel poinformował mnie że auto dalej nie odpala i on nie wie o co chodzi (nie ukrywam że podniosło mi się ciśnienie…. Pomyślałem przecież auto jest w warsztacie, a właściciel nie wie co się dzieje z autem) Wściekły wstawiłem się w warsztacie o 18.00 zobaczyłem że auto stoi NA PARKINGU PRZY DRODZE nie na terenie warsztatu tam gdzie zostawiłem auto. Okazało się że rzeczywiście auta nie mogłem odpalić. Pomyślałem ok. może coś się stało, więc umówiłem się z właścicielem że zajmie się tym jutro rano (czwartek), tak minął pierwszy dzień. Czwartek rano drugi dzień, ok. 08.30 dzwoni właściciel, że ukradli z auta katalizator. Oszalałem…. Po przybyciu na miejsce okazało się że to prawda. Zadzwoniłem po Policję, przyjechali technicy zrobili dokumentację, zdjęcia i pojechali, trwało to do ok. 11.00, popołudniu ok. 17.30 znowu zadzwoniłem do właściciela z pytaniem co z moim autem, dostałem informację że on dalej nie wie dlaczego nie odpala (notabene jest to 20 letnie audi A3, bez komentarza…) Poprosiłem właściciela żeby wstawił auto na teren warsztatu bo na drugi dz
J
J
janek jane
dobry fachowie
Czy jesteś właścicielem tej firmy? Jeśli tak, nie trać możliwości aktualizowania profilu Twojej firmy, odpowiedzi na opinie i wysokiej pozycji w wyszukiwarkach.
Konsultacja z naszym Doradcą nie trwa długo i jest bezpłatna.