"Drew-Land" Firma Handlowo-Usługowa Beata Kłosowska

Stanowczo odradzam zakup drzwi łącznie z montażem. Powiedzieć bylejakość, to nic nie powiedzieć. Pracownik dokonujący montażu odmówił obróbki drzwi wewnątrz mieszkania, twierdząc, że to należy do klienta. Mało tego, ten sam pracownik dokonał wcześniej pomiaru i sam zamówił odpowiednie wymiary, a szef trzebińskiego sklepu zapewniał, że w cenie usługi jest demontaż starych i montaż nowych drzwi łącznie w obróbką. Po reklamacji pracownik dokonał kolejnej fuszerki zalepiając niestarannie dziury i zostawiając pofałdowaną szpaletę. Przy czym zaznaczam, że szef przy mojej reklamacji obiecał, że spaleta będzie trochę skuta (okazało się, że drzwi są zbyt szerokie) i obrobiona łącznie z wstawieniem narożnika szpalety, tak, jak było wcześniej. Nic takiego się nie stało. Na domiar złego podczas pierwszego montażu okazało się, że skrzydło jest uszkodzone. To nie jest wina sprzedawcy, natomiast przy tej reklamacji szef znowu się "popisał". W ogóle nie dzwonił, że ma już na stanie przysłane przez firmę w ramach reklamacji nowe drzwi. Kiedy zacząłem się upominać sam to przyznał. I zaczęło się kolejne zwodzenie z terminami. Pojutrze. Nikt nie przyszedł, bez telefonu. Po moim telefonie mówi, że po niedzieli. Znów nikt nie przyszedł i nie zadzwonił. Później jeszcze raz powtórka. Na sam koniec, kiedy zagroziłem, że tej sprawy tak nie zostawię i że pójdzie dalej, szef wysłał do mnie pracownika, który (jak napisałem wyżej) zrobił, byle zrobić. Nie wg uzgodnionych prac. Nadmienię, że kłamstwa odnośnie terminu były nie tylko przy reklamacji, ale też na samym początku, przy tym niby pierwszym montażu. Odebrali drzwi z fabryki i w ogóle nie dzwonili. Dopiero po moich teflonach dlaczego to tyle trwa, okazało się, że skrzydło jest na magazynie. Mam wrażenie, że gdybym nie zadzwonił, to bym czekał, aż mu się "poluzuje" ruch. Zamówienie złożyłem pod koniec czerwca, a "skończyli" w drugiej połowie sierpnia. Szef to opryskliwy gbur. Foch od mojego wejścia...