"Mati" Auto-Pomoc Mateusz Labuda

Witam. Widzę, że jestem tutaj pierwszy no ale ktoś musi.. Krótki czas temu zakupiłem autko.. I cóż mogę powiedzieć.. Autko żeśmy obejrzeli i wszystko wydawało nam się ok silnik oczywiście umyty.. z racji, że się nie znamy zapropowalem sprawdzenie samochodu na pobliskiej stacji diagnostycznej gdyż pracował tam tez mój znajomy choć teraz sam już nie wiem kogo to był bardziej znajomy.. Przegląd auta wyglądał następująco sprawdzenie amorkow otwarcie maski i wejście pod samochód gdzie nawet osłona nie była ściągnięta tylko odchylona i sprawdzenie latarka.. Koszt 50 zł czas 10 min.. Ale wszystko było ponoc ok w ogłoszeniu również stan idealny.. Nasz błąd przyznaje ale tak to jest jak człowiek patrzy bardziej na wygląd ZEWNĘTRZNY.. Kupiliśmy samochód. Jazdy próbne również wykonaliśmy i było według nas ok. Następnego dnia zapaliła się kontrolka oleju ale zaraz zgasła - stan oleju był ok. Po dwóch dniach kolejny raz i to kilkukrotnie. Diagnoza pompa oleju już wtedy powinnem zadzwonić i przedstawić jak wygląda sytuacja ale myślę pech kupującego. Koszt 2500zl. Dwa dni później patrzę plama pod samochodem okazało się że chłodnica oleju jest nie szczelna koszt 1000zl. Wracamy od mechanika coś puka do wymiany wahacze gdzie tydzień szybciej był sprawdzany na stacji diagnostycznej koszt 500 zł.. Wczoraj wracamy od rodziców zapalają się kontrolki od świec - tryb awaryjny telefon po lawetę i auto stoi i czeka na diagnozę. Samochód od kupna przejechał 500 km i wrzucone już ponad 4 tys i ciekawe co bd teraz!! Teraz już za późno aby liczyć na cokolwiek.. Uważajcie.. No chyba, że po prostu mieliśmy takiego pecha.