M. Mierzejska z Sądu Rejonowego w Bartoszycach, Wydział Karny, sygn. Akt: IIK255/24, prowadzi czynności oskarżyciela, nie jest bezstronna i niezawisła, zaświadcza nieprawdę i narusza moje dobra osobiste słowami, „że zachowuje się irracjonalnie, nie kontroluje zachowań i emocji”, podkreśla to dla biegłego dyktując w ten sposób, że ma on zmienić opinię, żeby doprowadzić do ukarania pokrzywdzonej, osłabienia i poniżenia, osłabionej i "zgwałconej" kobiety, wyciąga akta jakiejś starej sprawy II Ko 211/25 w której pochopnie zgadzam się na środek zapobiegawczy, łączy obie sprawy, żeby pogrążyć pokrzywdzoną, wyskalować sprawę toczącą się, sprawą zamkniętą. Nie powołuje żadnego świadka, którego wskazuję, wszystkie dowody niewinności chowa. W uzasadnieniu wpisuje, że jedna stara, męczona kobieta "zgwałciła" dwóch uzbrojonych chłopów i jednego bez broni, wszystkich na raz. Wiele, wiele, wiele innych. W związku z jej działalnością i wspólników z prokuratury, szpitali i komendy, przemocą i z groźby stracenia zostałam przymuszona do uciekania z kraju, ukrywania się, starania o azyl, pozostaje bezdomna, stary samochód w którym sypiam zespół się, nie mam wody i prądu, a spadł śnieg. Bezprawie i bezkarność, brak reakcji społeczeństwa prowadzą do samowoli i nieograniczonego naruszania prawa przez opisanych.