Tynkowanie tylko na pozór wydaje się proste. W rzeczywistości poza dużymi umiejętnościami trzeba też mieć odpowiednią wiedzę techniczną. Dlatego tylko doświadczony tynkarz dobrze poradzi sobie z tym zadaniem. W większości przypadków właściciele domów, którzy chcą wykonać tynki samodzielnie, popełniają wiele błędów. Razem z Firmą Remontowo Budowlaną Piotr Rojewski przedstawiamy najczęściej spotykane błędy przy tynkowaniu.

Źle przygotowane podłoża pod tynk

Przed tynkowaniem ściany muszą być czyste, więc trzeba je odkurzyć i odtłuścić. Potem należy je koniecznie zagruntować, co zapewni dużą lepszą przyczepność i ograniczy ryzyko odspajania tynku od ścian. Gruntowanie dobrze też wpływa na proces utwardzania się tynku. Bez tego podkładu woda znajdująca się w zaprawie może wsiąknąć w ścianę i wówczas tynk za szybko wyschnie, co doprowadzi do jego późniejszego pękania. Jak podkreśla pracownik z Firmy Remontowo Budowlanej Piotr Rojewski:

To, jaki grunt zastosujemy podczas tynkowania, uzależnione jest od powierzchni oraz rodzaju zastosowanego tynku. Przykładowo przed położeniem tynków gipsowych na gładkie i niechłonne podłoża wykonane z elementów betonowych zastosujemy tzw. betonkontakt wyrównujący chłonność powierzchni. Z kolei grunt zmniejszający nasiąkliwość trzeba będzie nanieść na beton komórkowy, który ma już dużą większą chłonność.

Nieodpowiednie przygotowanie masy tynkarskiej

W branży budowlanej obserwujemy ciągły postęp, więc na rynku pojawiają się coraz nowsze i doskonalsze produkty. Muszą być one przygotowywane zgodnie z instrukcją opracowaną przez producenta. Niektórzy specjaliści niestety o tym zapominają i rozrabiają chemię budowlaną zgodnie ze swoimi starymi przyzwyczajeniami. Tymczasem taka źle przygotowana masa tynkarska może kompletnie nie nadawać się do nałożenia na ścianę, co narazi właściciela domu na straty.

Różnice w grubości tynku

Podczas prac remontowych, szczególnie w starszych budynkach nierzadko ma się do czynienia z bardzo nierównymi ścianami. U niedoświadczonych osób, którym zależy na czasie, może pojawić się pokusa, aby te różnice zniwelować jedną warstwą tynku. Taka praktyka niestety bardzo źle wpływa na jakość tynku, który wysycha nierównomiernie, co prowadzi do powstawania napięć skurczowych i pęknięć. Ekipy remontowe z dużą praktyką, np. z Firmy Remontowo Budowlanej Piotr Rojewski doskonale zdają sobie sprawę z konsekwencji takiego przyśpieszania prac, Dlatego wyrównywanie ścian wykonują etapami. W pierwszej kolejności wypełnia się większe wgłębienia, a dopiero po ich wyschnięciu nakładamy następne warstwy tynku.