Dla wielu ludzi wytwarzająca się podczas procesu spalania sadza, wciąż postrzegana jest w kategoriach absolutnie naturalnego zjawiska. I choć trudno odmówić takiemu podejściu całkowitej racji, to warto wiedzieć o tym, że szczególnie w przypadku domowych systemów kominowych jej nadmierne gromadzenie się w świetle przewodów, powinno wzbudzić natychmiastową reakcję ze strony użytkowników. Z jakimi informacjami na ten temat warto się zapoznać?

Jak powstaje sadza?


Wbrew powszechnie panującej opinii odpowiedź na to pytanie nie jest tak prosta, jak mogłoby się wydawać. Aby uściślić problem, warto w tym przypadku sięgnąć do określeń definicyjnych. To m.in. dzięki nim możemy się dowiedzieć, iż sadza powstaje wtedy, kiedy paliwo zawierające w swoim składzie węgiel, spala się przy zbyt małym udziale tlenu. W takich warunkach paliwo nie zostaje całkowicie przekształcone w dwutlenek węgla i tworzy różne niepożądane związki. Niestety do takiego, a nie innego stanu rzeczy w zdecydowanej większości przyczyniają się sami użytkownicy.

Wystarczy wspomnieć tutaj o tym, iż w piecach i kominkach wciąż umieszczane są przedmioty, które w żadnym wypadku nie powinny się tam znaleźć. Tworzywa sztuczne, wyroby gumowe czy makulatura – palenie nimi stanowi najlepszą gwarancję tego, że raczej prędzej niż później dojdzie to zamknięcia średnicy przewodów kominowych lub odłożenia się znacznej ilości sadzy w punkcie ujścia spalin. Dlaczego jest to aż tak niebezpieczne?

Jakie zagrożenie stwarza sadza?


Cały problem z gromadzącą się w systemie kominowym sadzą polega na tym, iż jest to zjawisko, które nie daje o sobie znać od razu, przez co użytkownicy mogą mieć pewne wrażenie, że nie dzieje się nic złego. Niestety prawda okazuje się zupełnie inna, a nagar sadzy stwarza zagrożenie, które trzeba rozpatrywać w dwojaki sposób. Po pierwsze, przy całkowitym zamknięciu światła przewodów dojdzie do efektu cofania się spalin do wnętrza obiektu. Sytuacja taka jest niezwykle niebezpieczna, jeżeli dojdzie do niej w porze nocnej, kiedy domownicy śpią. Zawarty w dymie tlenek węgla niejednokrotnie stał się już przyczyną ogromnych tragedii.

Po drugie zaś, temperatura wydobywających się z komina spalin może doprowadzić do samozapłonu sadzy. Biorąc pod uwagę fakt, że konstrukcje dachowe najczęściej wykonane są z drewna – wystarczy wyobrazić sobie, czego może dokonać ogień. Jak podkreśla mistrz kominiarski Marek Wojtas kierownik zakładu Usługi Kominiarskie "Kanonicka", właściciele domów jednorodzinnych nie powinni ograniczać się jedynie do ustawowo narzuconej corocznej kontroli. Jeżeli tylko uda się zaobserwować, że system nie funkcjonuje już z taką wydajnością, natychmiast należy zgłosić problem specjalistom, którzy przybędą na miejsce tak szybko, jak tylko będzie to możliwe.