Boże Narodzenie to wyjątkowy czas, który spędzamy w rodzinnym gronie. Gdy już wyczerpią się tematy rozmów, chętnie zasiadamy przed telewizorem. W Święta najlepiej sprawdzają się… filmy o Świętach. Dlatego postanowiliśmy stworzyć nieoczywistą listę filmów, które warto zobaczyć! „Kevin sam w domu” to nie wszystko!

1. „Opowieść wigilijna” (2019) (mini serial – 3 odcinki)

Zaczniemy nietypowo, bo od serialu, którego fabuła została oparta na ponadczasowym opowiadaniu Charlesa Dickensa „Opowieść wigilijna”. O popularności tej fabuły świadczą choćby liczne adaptacje filmowe. Jednak trzyodcinkowy serial wyprodukowany w 2019 roku to najświeższa wersja historii o przemianie niesympatycznego właściciela kantoru Ebenezera Scrooge’a.

Wielu recenzentów kinowych zachwalało obraz. Głównie ze względu na nowe ujęcie znanej historii. Twórcy postanowili odejść od konwencji bajki i wprowadzić mroczny klimat, co sugeruje, że serial adresowany jest raczej do dorosłych niż dzieci. Bez wątpienia mini serial „Opowieść wigilijna” można zaliczyć do nietypowych i nieoczywistych propozycji świątecznych. Dla takich obrazów warto włączyć kino domowe i poświęcić 3 godziny świątecznego wieczoru.

2. „Cicha Noc” (2017)

Film Piotra Domalewskiego "Cicha Noc" zachwycił krytyków i publiczność. Mimo że motyw rodzinnych świąt wydaje się niezbyt oryginalny, to od tego obrazu nie sposób oderwać wzroku. Duża w tym zasługa aktorów (kapitalne role Dawida Ogrodnika i Arkadiusza Jakubika zapadną w pamięć na długo), jak również samej historii.

Motyw emigracji i motyw powrotu do kraju na Święta Bożego Narodzenia sprawiają, że wielu może utożsamić się z fabułą filmu. W wielu komentarzach na jego temat pojawia się stwierdzenie w stylu: „tak, to właśnie o nas!”.

3. „Żółty szalik” (2000)

Teraz nieco starsza propozycja, co w żadnym wypadku nie znaczy, że gorsza. „Żółty szalik” to kultowy godzinny film, w którym kapitalną rolę zagrał sam Janusz Gajos. Jednak to nie koniec wielkich nazwisk, które podpisały się pod tym tytułem. Scenariusz napisał Jerzy Pilch, a reżyserią zajął się Janusz Morgenstern. Z takiej kombinacji mógł wyjść tylko klasyk.

Historia dyrektora, który zmaga się z chorobą alkoholową, dla wyrównania nastroju pełna jest kultowych anegdot i powiedzonek. Ta słodko-gorzka mieszkanka, tak charakterystyczna dla polskiego kina, zmusi do refleksji, ale wywoła także kilka uśmiechów. Świetna przeciwwaga dla komedii romantycznych!

4. „Listy do M.” (2011, 2015, 2017, 2020)

Dla tych, którzy lubią komedie romantyczne też coś się znajdzie na naszej liście. Mało tego, w tym wypadku można urządzić sobie nawet maraton, bo „Listy do M.” doczekały się aż 3 części, a „Listy do M. 4” są już w drodze. Znani aktorzy (m.in. Dygat, Zielińska, Adamczyk, Karolak, Malajkat, Grabowski, Szyc), dużo humoru i masa wzruszeń, czyli wszystko to, czego oczekujemy od tego popularnego gatunku.

Miłosne historie związane ze świętami to cała galaktyka tytułów, ale te związane z polskimi świętami sprawiają, że czujemy się bardziej swojsko i bardziej utożsamiamy się z bohaterami. Może to nie najoryginalniejszy punkt naszego zestawienia, ale na pewno nieco poprawiający nastrój po poprzednich „poważnych” pozycjach.

5. „Ekspres polarny” (2004)

Na koniec czas na świąteczny film dla dzieci, ale nie tylko. W 2004 roku reżyser Robert Zemeckis (znany z takich filmów jak „Forrest Gump” czy „Powrót do przyszłości”) pokusił się o stworzenie animacji pt. „Ekspres polarny”. Opowieść o chłopcu, który nie wierzy w magię świąt i, żeby zmienić swoje podejście, udaje się do siedziby Świętego Mikołaja, to rozrywka nie tylko dla najmłodszych, ale także ciekawe wizualne doświadczenie dla tych nieco starszych.

Widzowie „Ekspresu polarnego” doceniali przede wszystkim niesamowity, świąteczny nastrój filmu, który dla wielu (choćby ze względów sentymentalnych) stał się symbolem wyjątkowych grudniowych dni. 

Sprawdź również inne propozycje świątecznych filmów.