Zaniżanie odszkodowania to w Polsce prawdziwa plaga w przypadku szkód całkowitych po wypadkach komunikacyjnych. Nawet co drugi ubezpieczony ma w takiej sytuacji problem z uzyskaniem takiej kwoty, która pozwoli całkowicie zrekompensować stratę pojazdu. Towarzystwa ubezpieczeniowe w nieuczciwy sposób kalkulują bowiem koszty, a niekiedy nawet wykorzystują niewiedzę ubezpieczonego, któremu określona kwota przysługuje według postanowień umownych. Co zatem zrobić, by nie dać się oszukać? Cennymi wskazówkami dzielą się prawnicy z Kancelarii Odszkodowawczej Śląsk KOŚ.

Jak ubezpieczyciele zaniżają odszkodowania?

Inne metody zaniżania odszkodowania stosują ubezpieczyciele w przypadku szkód parkingowych, a inne w przypadku tzw. szkody całkowitej. W drugiej sytuacji interes ubezpieczonego jest duży, ponieważ skasowane auto przed wypadkiem może mieć wartość rynkową wynoszącą nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.  Nawet najmniejsze manipulacje likwidatora mogą zatem wpłynąć na stratę od kilku do kilkunastu tysięcy złotych! Na co należy zatem bacznie zwracać uwagę?

Prawnicy z Kancelarii Odszkodowawczej Śląsk KOŚ wyjaśniają, że szkoda całkowita według większości zapisów OWU stwierdzana jest wtedy, kiedy auta nie da się naprawić lub gdy naprawa przekracza 100% wartości pojazdu w przypadku naprawy z polisy OC; a około 70% wartości samochodu, w przypadku naprawy z polisy AC. Jest to ważne dla zrozumienia tego, jakimi mechanizmami kosztorysowania posługują się towarzystwa ubezpieczeniowe. Kalkulacja ta w większości przypadków polega na znacznym zawyżeniu ceny wraku, co przekłada się automatycznie na obniżoną wysokość odszkodowania do wypłaty. Oto przykład zaniżania likwidacji szkody z OC:

Samochód osobowy w dniu wypadku wart jest 30 tysięcy złotych, a z rzetelnej kalkulacji wynika, że naprawa wyniosłaby 28 tysięcy zł. W uogólnieniu koszt ten powinien pokryć ubezpieczyciel, ponieważ w ramach OC nie spełniono zasady 100% przekroczenia kosztów naprawy. Jaką jednak często praktykę przyjmują likwidatorzy? Wolą oni kalkulować koszt serwisu np. na 32 tysiące zł przedstawiając ceny najdroższych części oryginalnych oraz drogich usług warsztatów ASO. Uznana jest wtedy szkoda całkowita, a wrak tym samym zostaje wyceniony po zawyżonej cenie np. 10 tys. zł zamiast 8 tys. zł. W takim przypadku zamiast wydania ubezpieczonemu 28 tysięcy zł na naprawę auta, ubezpieczyciel wypłaci 20 tysięcy złotych różnicy (30 tys. zł wartość auta – 10 tys. zł wartości wraku) w ramach szkody całkowitej. Tym samym klient będzie straty po wypadku ponad 10 tysięcy złotych!

Należy pamiętać jednak o tym, że jest to uogólniony przykład, a każda sytuacja jest inna. W wielu przypadkach wartość pojazdu jest wyższa od tej wskazanej w polisie ubezpieczeniowej (np. AC), co rodzi kolejne kontrowersje. Ubezpieczyciele często szacują wartość samochodów w ich podstawowej wersji, a prawdą jest, że dodatkowe wyposażenie – np. skórzane fotele, zaawansowana elektronika – jest w cenie. Na to również prawnicy Kancelarii KOŚ zwracają uwagę swoich klientów.

Jak walczyć z niesprawiedliwą likwidacją szkody ubezpieczyciela?

Według obowiązujących przepisów, roszczenie względem zakładu ubezpieczeniowego i konkretnej sprawy przedawnia się po 3 latach od zajścia wypadku. Należy zatem bezsprzecznie trzymać się tego terminu. Jak zaś walczyć z niesprawiedliwą likwidacją szkody ubezpieczyciela?

Prawnicy Kancelarii Odszkodowawczej Śląsk KOŚ rekomendują zgłaszanie się właśnie do takich specjalistów jak oni sami. Radcy prawni czy też adwokaci wyspecjalizowani w prawie ubezpieczeniowym i odszkodowawczym wystosują odpowiednie pisma do towarzystwa ubezpieczeniowego, a nawet dokonają z pomocą niezależnego rzeczoznawcy samochodowego ponownej kalkulacji. Ważna jest też interpretacja zapisów polisy i ekspertyzy powypadkowej sporządzonej przez likwidatora. Kolejne etapy walki o uczciwe odszkodowanie to przedstawianie argumentów ubezpieczycielowi lub niekiedy polubowna negocjacja w sprawie. Na ogół przynosi ona rezultaty i ubezpieczony liczyć może na wypłatę dodatkowych środków.

Niepowodzenie w pozasądowej walce z ubezpieczycielem nie musi jednak kończyć sporu. Takie kancelarie jak KOŚ podejmują się również batalii sądowych, co w przypadku posiadania mocnej argumentacji pozwoli również odzyskać należne pieniądze. Warto przy tym wiedzieć, że poszkodowany może wystąpić do ubezpieczyciela o zwrot kosztów za pomoc prawną i zastępstwo procesowe, a także za opinie rzeczoznawcy samochodowego.