Krawiectwo wróciło do łask, ponieważ ubrania szyte na masową skalę, nie zawsze spełniają nasze oczekiwania. Już nie tylko damską i męską odzież szyjemy w zakładzie krawieckim, ale także dla dzieci. Ktoś powie, że dziecko rośnie i nie jest to opłacalne. To mit, ponieważ dziewczynka ubrana jako księżniczka, czy chłopiec – dżentelmen, zawsze wyglądają uroczo i oryginalnie.

Krawiectwo nie upadło.

Był czas, kiedy krawiectwo podupadało, bo klienci kupowali gotowe ubrania. Powstawało dużo sklepów odzieżowych, więc kto potrzebował garderobę, mógł się zaopatrzyć. Ogromny wybór towaru, zaczął wypierać powoli krawiectwo szyte na miarę. Gotowa ubrania były często dużo tańsze niż szyte pracowni krawieckiej. Utrzymały się niektóre zakłady produkcyjne jak np. pracownia Izabeli Sladeczek z Pawłowic oraz pracownie sukien ślubnych. Przyszedł więc moment, że zakłady krawieckie znikały z rynku, a krawcowe, zatrudniały się w firmach szyjących odzież na masową skalę. Mieliśmy niekiedy problem, żeby znaleźć punkt krawiecki, gdzie moglibyśmy uszyć sobie sukienkę czy skrócić spodnie garniturowe. Jeśli nawet był czynny zakład, to czas oczekiwania był bardzo długi. Wiele pań z nostalgią wspominały czasy, gdy kupowały tkaninę i szły z nią do krawcowej, która wymyśliła fason i uszyła sukienkę czy spódnicę.

Krawiectwo szyte na miarę.

Już od długiego czasu obserwujemy odradzanie się pracowni krawieckich. Powstaje wiele zakładów, szyjących na miarę ubrania damskie, męskie i dziecięce. Dzięki temu możemy kupić piękną tkaninę, w każdym praktycznie kolorze i krawcowa uszyje nam kreację marzeń, według takiego fasonu, jaki tylko chcemy. Oczywiście doradzi nam, czy będziemy dobrze wyglądały w tym konkretnym fasonie. Do tego dokupimy dodatki i zabłyśniemy na imprezie czy nawet w pracy, bo takiej garderoby mieć nie będzie. Odzież szyta na miarę jest droższa od gotowej, którą zakupimy w sklepie i nie ma się co dziwić. Ubrania w punktach handlowych szyte są w przedsiębiorstwach na skalę masową, więc są tańsze. Wiele z nich mają wady i jeśli się przyjrzymy, z pewnością zauważymy. Kiedy pokażemy suknię, bluzkę czy kostium krawcowej ze stażem, szybko nam wskaże kilka błędów.

Szycie na miarę dla dzieci.

Zdaniem wielu osób, nieopłacalne jest szycie ubrań dla dzieci w pracowni krawieckiej, ponieważ szybko z nich wyrastają. Nie jest to prawdą. Kupujemy materiał i dodatki, a krawcowa uszyje przepiękną sukienkę czy spódniczkę dla naszej małej księżniczki na szkolny lub przedszkolny bal, czy imprezę. Każdy rodzic jest dumny, gdy jego pociecha ładnie wygląda. Dziecko natomiast będzie miało wyjątkową kreację na sobie, więc poczuje się jak gwiazda. Jeśli ma przed sobą występ artystyczny czy konkurs, jeszcze bardziej zmotywuje się, żeby dać z siebie wszystko i zająć wysokie miejsce. Mamy pewność, że nikt w podobnej sukience nie wystąpi. Poszukiwanie gotowych ubrań jest czasochłonne. Dziecko może mieć nietypową figurę i trudno dobrać odpowiedni strój. Wystarczy, że jest bardzo szczupłe lub ma nadwagę i już mamy problem z ubrankiem.

Zróbmy mały zapas.

Jeśli szyjemy spódniczkę czy spodnie dla dziecka, krawcowa zazwyczaj robi zakładki i zostawia kilka cm materiału na podwinięcie. Jeśli dziecko podrośnie, udajemy się z ubraniem i nam poprawi. Jeśli nawet jest problem, bo nie ma już z czego popuścić, doszyje kawałek materiału, wszyje wstawki lub połączy z inną tkaniną. Może przesunąć guziki, naszyć pliski, skrócić rękawki czy nogawki u spodni, przerabiając na letnie. Naprawdę można tu kombinować, bo krawcowa ma „złote ręce”. Wstawienie nowego paska w spódnicy czy poszerzenie klinem spodni, nie jest dla niej problemem. Dlatego właśnie opłacalne jest uszycie kreacji w pracowni krawieckiej, dla naszej małej pociechy. Dziewczynka będzie wyglądała jak mała dama, a chłopiec jak dostojny mężczyzna. Szyciem odzieży dziecięcej zajmuje się zakład produkcyjny Izabeli Sladeczek, który realizuje zlecenia indywidualne.