Choć pierwszy dzień maja najbardziej kojarzy się z obchodami Święta Pracy, to warto wiedzieć, iż data ta jest również niezwykle znacząca dla społeczności wędkarskiej. Dlaczego? Oznacza ona możliwość legalnego rozpoczęcia połowu szczupaka uznawanego przecież za króla drapieżników występujących w polskich wodach. Aby zwiększyć swoje szanse na złapanie dorodnego okazu, trzeba wyposażyć się w odpowiednie przynęty. Jakie sprawdzą się najlepiej?
Wobler – przynęta dla zaawansowanych
Osoby, które od dłuższego czasu w mniej lub bardziej profesjonalny sposób zajmują się wędkarstwem, zdecydowanie najczęściej stawiają na wykorzystanie tzw. woblerów. Należą one do grupy przynęt sztucznych. Swoim kształtem oraz wyglądem zewnętrznym imitują ryby życie, czyli ulubiony pokarm szczupaków. W większości przypadków nowoczesne woblery wykonuje się z drewna lub tworzywa sztucznego. Sama nazwa natomiast pochodzi od angielskiego słowa wobble, co na język polski tłumaczy się jako trząść/telepać się.
Dosyć dosadnie oddaje to charakterystykę zachowania przynęty w wodzie. Rusza się on bardzo mocno na boki, w taki sposób, aby szczupak zidentyfikował ją jako potencjalne pożywienie. Przynęty tego typu nie przez przypadek postrzegane są także w kategoriach małych dzieł sztuki. Sposoby oraz precyzja ich pomalowania potrafią dosłownie zachwycić. Niestety bezpośrednio przekłada się to na cenę, która z pewnością nie należy do najniższych na rynku. O skuteczności woblera w największej mierze decyduje jednak sposób jego prowadzenia w wodzie, co wymaga oczywiście odpowiednio dużego doświadczenia. Jak zatem z połowem mogą poradzić sobie początkujący wędkarze?
Jakie są przynęty dla początkujących?
Szczupaka da się również złapać na tzw. żywca. Ta metoda wędkowania przynosi najlepsze rezultaty wtedy, kiedy na końcu haczyka znajdują się żywe ryby, stanowiące przysmak drapieżnika. Mowa tutaj przede wszystkim o uklejach oraz karasiach. Sprawdzić mogą się także mniejsze płotki. Ogromnymi zaletami takich przynęt są m.in. naturalny zapach oraz sam sposób poruszania się. Biorąc jednak pod uwagę fakt, iż metoda ta ma prawo u osób bardziej wrażliwych wywołać swoistego rodzaju kontrowersje, można zdecydować się na wykorzystanie rybki martwej. Przy takim rozwiązaniu sprawy przynętę trzeba prowadzić powoli i zatrzymywać ją co kilka obrotów kołowrotka.