Większości osób antyki kojarzą się ze starociami, które trzymane są na strychu, bo sentyment nie pozwala domownikom ich wyrzucić. W dobie, kiedy wszystkie dobra materialne produkowane są na skalę masową, nikt nie zawraca sobie głowy starymi meblami czy zastawą z początku XX wieku. Tylko czy na pewno? Antyki wyeksponowane we wnętrzach robią na gościach większe wrażenie niż kolejny dodatek ze znanej szwedzkiej sieciówki. Dlaczego warto się nimi zainteresować?

Przedmioty z duszą

Z każdym antykiem związana jest jakaś historia, podczas gdy wyposażenie ze sklepu jest jej pozbawione. Starocie czynią nasz dom ciekawszym, budzą zainteresowanie i stają się przedmiotem dyskusji. Nie ma nic wyjątkowego w jedzeniu kolacji przy okrągłym, szklanym stole. Za to spożywanie posiłku, przy stole dębowym, przy którym 100 lat temu jadała rodzina szlachecka, skłania nas do refleksji. Taki mebel ma bowiem duszę. Za każdą rysą, zadrapaniem kryje się wydarzenie, którego przebiegu możemy się tylko domyślać.

Podobnie jest z każdym innym starociem – witrynką po prababci czy zestawem sztućców znalezionych po latach w piwnicy. Antyki łączą nas z poprzednimi pokoleniami, budują naszą tożsamość, są wyrazem naszej pozycji społecznej. W końcu kolekcjonowaniem antyków zwykle zajmują się osoby związane ze sztuką, historią czy wykonujące prestiżowe zawody takie jak np. prawnik.

Antyki i ich wartość materialna

Jak informuje pani Natalia Kostenko, która od lat prowadzi komis z antykami – stare meble, ramy do obrazów czy zestawy porcelany oprócz wartości historycznej, mają też wartość materialną, która wzrasta z czasem. Oczywiście dotyczy to tylko naprawdę wyjątkowych okazów. Niemniej jednak inwestycja w antyki może okazać się bardzo dobrą decyzją pod względem finansowym. Po latach może okazać się, że zakupiony przez nas kredens, w rzeczywistości wart jest więcej, niż myśleliśmy. Buszując po komisach, możemy też trafić na antyk, który będzie uzupełnieniem naszej dotychczasowej kolekcji. Jeden staroć może przesądzić o jej wartości.

Antyki a ekologia

Nie da się ukryć, że meble tworzone przez dawnych rzemieślników charakteryzowały się nie tylko pięknem, ale też wzorową jakością wykonania. Zestaw krzeseł do jadalni nierzadko służył jednej rodzinie przez kilka pokoleń. Dziś kupując meble w sklepie, zdajemy sobie sprawę z tego, że za kilka lat trzeba będzie wymienić je na nowe. Celem masowej produkcji jest zysk, nie jakość.

Warto też wspomnieć o degradacji środowiska naturalnego, jaka wiąże się z całym przemysłem meblarskim. Wycinka lasów, emisja toksycznych gazów, stosowanie chemicznych środków do końcowej obróbki drewna – to tylko wierzchołek góry lodowej. Użytkując meble, z których kiedyś korzystały poprzednie pokolenia, jesteśmy w stanie ograniczyć takie praktyki.