Pogrzeb to trudny czas dla rodziny zmarłego. Pochówek jest częścią skomplikowaną i szczególnie ciężką emocjonalnie do zniesienia. Jest wiele formalności, których trzeba dopilnować. Zakład pogrzebowy Boniecki jest miejscem, w którym świadczone są kompleksowe usługi funeralne, realizowane zawsze czcią dla zmarłego oraz z jak największym spokojem dla jego rodziny.
Spokój rodziny z domem pogrzebowym Boniecki
Pogrzeb członka rodziny lub innej bliskiej osoby jest czasem trudnym. Już sama wiadomość o śmierci kogoś ukochanego jest sporym wstrząsem, a na tym się nie kończy. Przed nami sporo formalności związanych biurokracją, ale do tego organizacja całej ceremonii. Dom pogrzebowy Boniecki Usługi Pogrzebowe Jolanta Antonowicz dba o to, aby wszystko przebiegło poprawnie, a osoby odpowiedzialne za formalności były możliwie najbardziej odciążone w tym trudnym okresie. Wystarczy jedynie zgłosić się do zakładu, aby uzyskać doradztwo w pełnym zakresie i wsparcie oraz uzyskać porady, co należy zrobić oraz o czym pamiętać.
Zdajemy sobie sprawę, że ten moment nie jest dla nikogo komfortowy i prosty, dlatego dokładamy wszelkich starań, aby wizyta w naszym zakładzie była bezproblemowa i jak najbardziej kompleksowa, właśnie z troski o spokój rodziny zmarłego
– dodaje pracownik zakładu.
Godny pochówek
Obsługa funeralna poza formalnościami powinna być przede wszystkim godna dla zmarłego. Taką świadczy zakład pogrzebowy Boniecki, dbając o to, aby każdy element ceremonii przebiegał w szacunku i odpowiedniej czci dla chowanego. Oferta obejmuje szeroki wybór odzieży dla zmarłych oraz trumien. Dlatego nic nie stoi na przeszkodzie, aby w ostatnią podróż odziać bliskiego w elegancki ubiór i pochować w solidnej trumnie. Jeśli taka była wola zmarłego, w zakładzie Boniecki można zlecić kremację, dobierając jednocześnie ładną i solidną urnę. W zależności od miejsca pochówku odpowiedni firma świadczy przewóz zwłok nowoczesnym i bezpiecznym dla transportu zwłok karawanem. Na życzenie rodziny możliwe jest zlecenie ceremonii kościelnej oraz świeckiej.
