Bardzo dużo osób boi się wizyty u dentysty, bo kojarzy się ona z bólem. A bólu nikt nie lubi. Regularna kontrola stomatologiczna jest jednak bardzo istotna. Kiedy przestaniemy dbać o nasze zęby, możemy zacząć zmagać się z wieloma nieprzyjemnościami. I nie wszystkie one będą miały związek z zębami. Dlaczego takie ważne jest chodzenie do dentysty? Sprawdziliśmy.

Błędne koło

Często nie zdajemy sobie sprawy, że unikając wizyty u dentysty z powodu strachu, wpadamy w swego rodzaju błędne koło. Nie kontrolujemy stanu naszego uzębienia, więc on się pogarsza. A kiedy pogorszy się na tyle, że nie będziemy mieli już wyjścia i stomatolog będzie musiał nas zobaczyć, może skończyć się bolesnym leczeniem, którego można było z łatwością uniknąć. Przedstawiciel specjalistycznego centrum stomatologii i ortodoncji alexdentalclinic z Piotrkowa Trybunalskiego zaznacza jednak, że współczesna stomatologia ma wiele sposobów, aby oszczędzić pacjentowi bólu i tym samym zwiększyć jego komfort, a być może nawet zażegnać przynajmniej niektóre z traum dentystycznych w jego głowie.

Próchnica to poważna choroba

Bardzo dużo osób utożsamia próchnicę wyłącznie z mało estetycznym wyglądem jamy ustnej. A to tylko wizualny efekt tej choroby. Nieleczona może prowadzić do cukrzycy, chorób serca, nadciśnienia czy stanów zapalnych uszu lub oczu. Częstym powikłaniem związanym z próchnicą jest też zaburzenie odżywiania.

Próchnicę bardzo często ignorujemy zwłaszcza u dzieci, uznając, że mają jeszcze zęby mleczne, które i tak wypadną. Tłumaczymy sobie często, że to zupełnie normalne. Żaden stomatolog dziecięcy się z tym jednak nie zgodzi. Powinniśmy myć zęby dziecku od pojawienia się u niego pierwszego mleczaka. Owszem, on kiedyś wypadnie, ale choroby wywołane przez niego pozostaną.

Można to sobie spróbować wyobrazić. Zakłada się, że do powstania próchnicy potrzeba trzech czynników: bakterii, cukrów i czasu. Zadbanie o wystąpienie wszystkich nie jest trudne. Z bakteriami ma do czynienia każdy z nas, a cukry dostarczamy sobie w postaci posiłków, nawet tych zawierających je w małej dawce. Na co więc możemy mieć wpływ? Na czas. Jeśli będziemy regularnie kontrolować stan uzębienia, próchnica nie będzie miała szans się rozwinąć. Wyobraźmy sobie bowiem, co się stanie, kiedy te bakterie, których podstawą metabolizmu są cukry, dostaną się do krwiobiegu naszego dziecka i za jego pomocą dotrą do najważniejszych organów w jego organizmie. Co da nam wtedy to, że wyrwiemy dziecku mleczaka? Oczywiście niewiele.

Z tego powodu warto pamiętać o złotej zasadzie, aby najpierw zapobiegać, a dopiero później leczyć.