Prawie 12 litrów, tyle czystego alkoholu przypadło na głowę statystycznego Polaka, jak podają dane WHO z 2019 roku. Na tle reszty świata, Europa jest niesamowicie rozpasana pod względem spożywania wyrobów alkoholowych, a sprzedaż napojów spirytusowych na ternie naszego kraju wciąż rośnie. Statystyki te odbijają się mocno na życiu Polaków i ich stanie zdrowia. Kiedy można mówić, że alkohol stał się problemem i jak można leczyć uzależnieni od alkoholu?

Uzależnienie alkoholowe w liczbach

Nadmierne spożywanie alkoholu jest ogromnym problemem – tak zdrowotnym, jak i społecznym. Ponad 10 tysięcy zgonów rocznie wynika z chorób powiązanych ze spożywaniem alkoholu w nadmiernych ilościach, na drogach aż 67% wypadków drogowych powodują pijani kierowcy, a 1 na 500 noworodków cierpi na FAS. Statystyki są zatrważające, bo aż 12 % Polaków nadużywa alkoholu, a 2 % z nich cierpi na chorobę alkoholową. To prawie 800 tysięcy ludzi zmagających się ze skutkami uzależnienia od tej substancji! A do tego dochodzi jeszcze rodzina, znajomi – każdy z nich również odczuwa negatywne efekty związane z chorobą.

Współuzależnienie jest równie szkodliwe dla rodzin i partnerów, co sam alkoholizm, choć na zupełnie innych poziomach. Choroba ta wypacza codzienne życie, upośledza relacje rodzinne i społeczne. Uzależnienie od alkoholu to problem nie tylko jednostki, ale całego społeczeństwa. Ciężko powiedzieć skąd się bierze, bo każdy człowiek sięga po alkohol z innych pobudek, a pojawienie się uzależnienia może wynikać z licznych przyczyn. Wiele osób sięga po alkohol w ramach pocieszenia, wypełnienia poczucia wewnętrznej pustki lub chęci zapomnienia o świecie. 

Alkoholizm daleki od stereotypu

Choroba alkoholowa rozwija się po cichu, czasem wręcz niezauważenie przez lata. Osoby pijące więcej, niż powinny wcale tego nie widzą – piją kulturalnie, w towarzystwie, a stereotyp alkoholika-menela już dawno odszedł do lamusa. Uzależnienie alkoholowe jest bardzo demokratyczne, bo może dosięgnąć każdego niezależnie od jego statusu społecznego, wieku czy płci. Smutne statystyki pokazują, że po alkohol sięgają coraz więcej młodych ludzi, którzy często uważają to za obowiązkowy element życia i spotkań towarzyskich. 

Alkoholizm długo nie był uznawany za chorobę, bo dopiero w II połowie XX wieku został zaklasyfikowany jako problem natury medycznej. Definicje wspominają o tym, że spożywanie alkoholu w nadmiarze u chorych ma charakter silnego przymusu psychicznego i somatycznego, nie podlega też jego woli. Alkoholik po prostu czuje nieodparte wrażenie, że „musi” się napić, a jeśli tego nie zrobi to pojawiają się objawy abstynencyjne, m.in. drżenie mięśni, drażliwy nastrój, bezsenność i poczucie lęku.

Leczenie uzależnień od alkoholu – gdzie szukać pomocy?

Niestety, do dziś nie wiadomo, co powoduje chorobę alkoholową, a jedyny skuteczny sposób leczenia to psychoterapia pomagająca utrzymać abstynencję. Czasem w trudnych przypadkach, choremu umieszcza się pod skórą, tzw. esperal, zniechęcający do picia na poziomie fizjologicznym. Po wszyciu esperalu spożycie alkoholu będzie skutkowało nudnościami, co może skutecznie utrudnić choremu przyjmowanie piwa, wódki lub wina. Niestety, współczesna medycyna nie zna leku na alkoholizm – można jedynie szukać pomocy w specjalnych ośrodkach, przejść psychoterapię u specjalisty w tej dziedzinie, jak lek. med. Jarosław Bojarzyński oraz zapisać się do grupy wsparcia dla AA.

Samo leczenie choroby alkoholowej najlepiej rozpocząć od odtruwania organizmu, aby usunąć z niego wszelkie toksyczne pozostałości metaboliczne alkoholu oraz przywrócić równowagę wodno-elektrolitową. Proces wychodzenia z nałogu jest długi i ciężki, jednak przy odpowiedniej motywacji, chory ma szansę na poprawienie swojej sytuacji życiowej.