Okres dojrzewania jest niesamowicie ważnym etapem życia każdego człowieka. To wtedy bowiem wielokrotnie kształtuje się charakter nastolatków, którzy powoli przygotowywani są do dorosłego życia. Niestety problemy rodzinne, prześladowania w szkole, czy pierwsze zawody miłosne, mogą wywołać chorobę, którą jest depresja. Wbrew mylnym przekonaniom wielu rodziców, wcale nie musi ona być przejawem buntu, a brak podejmowania terapii, może skończyć się tragicznie!

Depresja czy bunt?

Wielokrotnie w trakcie dojrzewania możemy słyszeć o tzw. buncie młodzieńczym, który jest zjawiskiem prawdziwym oraz powszechnym. Przemiany fizyczne, zwłaszcza na gruncie gospodarki hormonalnej, powoduje to, że u nastolatków można zaobserwować agresję, rozdrażnienie, czy wręcz odwrotnie wycofanie i apatię. Niestety wielokrotnie nie mamy do czynienia ze wspomnianym buntem, ale ze stanami depresyjnymi, czy nawet samą depresją.

Warto przy tym wiedzieć, że nie zawsze jest ona związana z problemami rodzinnymi – np. rozwodem rodziców, pracą jednego z nich za granicą, czy zbyt wysokim poziomem kontrolowania – czy szkolnymi – zawody miłosne, prześladowania przez rówieśników, brak akceptacji. Wielokrotnie depresję psychologowie dziecięcy, stwierdzają u nastolatków, którzy wychowują się w kochających rodzinach, którzy otaczają się prawdziwymi przyjaciółmi i z pozoru niczego im nie brakuje. Skąd zatem taki problem? Tu odpowiedzią może być rozwój psychiczny młodego człowieka, który nie do końca radzi sobie z narastającymi potrzebami seksualnymi, zmianami swojego ciała, czy też z wieloma pytaniami egzystencjalnymi. Lęki, które prowadzą do depresji mogą również dotyczyć strachu przed dorosłością, a także niepewnością swojej przyszłości.

Co powinien zrobić rodzic?

Rodzice nastolatków, powinni przede wszystkim poświęcać im wiele uwagi. Ważne jest również podejmowanie ciężkich tematów, które nigdy nie powinny przeradzać się w konflikt, m.in. światopoglądowy. Młodzież musi mieć wsparcie ze świata dorosłych, jednocześnie kształtując rzeczywistość we własnym zakresie. Psychologowie zatem alarmują i wzywają rodziców do rozmów z własnymi dziećmi. Ważne jest również rozpoznawanie stanów depresyjnych. Utrata apetytu, apatia, ciągłe zmęczenie nastolatka, pogorszone oceny, bójki, agresja i rozdrażnienie, czy wydłużony sen, powinny szczególnie niepokoić dorosłych. Już dzisiaj w krajach Europy Zachodniej, czy też w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, rodzice wielokrotnie zapisują swoje pociechy do psychologa, nawet w celach „profilaktycznych”. Dla prawidłowego rozwoju psychicznego młodego człowieka, jest to niebywale ważne działanie.

Terapia psychologiczna

Leczenie depresji u dzieci i nastolatków, wygląda inaczej, niż u dorosłych. Ci wielokrotnie są w pełni świadomi swojego stanu zdrowia, co ułatwia przechodzenie terapii psychologicznej oraz farmakologii. W przypadku młodych osób, wielokrotnie samym problemem jest pierwsza wizyta u specjalisty. Niestety ale w naszym społeczeństwie uczęszczanie do psychiatry, czy psychologa, kojarzy się jednoznacznie z poważnymi chorobami psychicznymi, oraz napiętnowaniem. Warto zatem traktować takie wizyty w początkowej fazie leczenia, jako terapii rodzinnej, w której będą uczestniczyli również rodzice. Każdy przypadek jest jednak inny i zawsze powinien być dokładnie omówiony właśnie z opiekunami prawnymi. Jeśli zauważysz zatem symptomy depresji, czy obniżonego nastroju u dziecka, zgłoś się o pomoc do Pracowni Psychologicznej KONTRA Irminy Wysockiej. Wielokrotnie pracowała ona z „trudną młodzieżą”, czy nastolatkami ze stwierdzoną anoreksją i bulimią.