Gaz jest obecnie jednym z najtańszych paliw stosowanych do ogrzewania, gotowania i podgrzewania wody w domach prywatnych i pomieszczeniach firmowych. Jeżeli instalacja jest wykonana prawidłowo, to będzie działać całkowicie bezpiecznie i bezawaryjnie przez wiele lat. Żeby tak się stało, konieczne jest zlecenie założenia jej fachowcom z wieloletnim doświadczeniem. Znajdziesz ich na przykład w firmie Bemax.
Gaz miejski albo płynny
Bez względu na to gdzie mieszkasz, możesz korzystać z gazu. W mieście sprawa jest prostsza: do każdego bloku czy kamienicy spółdzielnia mieszkaniowa lub jej odpowiednik, doprowadza instalację gazu miejskiego, a w lokalu taką instalację każdy zakłada w swoim zakresie. I tu z pomocą przychodzi firma Bemax:
mamy ogromne doświadczenie w instalowaniu gazu w budynkach. Zajmujemy się tym od lat, stosujemy najnowsze rozwiązania technologiczne i doradzamy w zakresie rozprowadzania ciepła po pomieszczeniach.
Jeśli masz dom z dala od instalacji miejskich, możesz podpisać umowę na dostawę gazu płynnego w dużym zbiorniku. Wówczas przedsiębiorstwo dostarcza go i przyłącze do domu, a ty zlecasz firmie zewnętrznej rozprowadzenie instalacji gazowej w budynku.
Oba rozwiązania są dużo tańsze od kupowania paliwa w butlach lub ogrzewania domu prądem. Są również bezpieczniejsze i niezależne od warunków atmosferycznych. Jeśli w wyniku wichury zostaniesz pozbawiony prądu, gaz będzie działał nadal bez zarzutu.
Centralne ogrzewanie
Ogrzewanie domu gazem polega na tym, że za pomocą paliwa ogrzewa się kocioł, a wytworzone ciepło krąży we wszystkich pomieszczeniach. Każdą z tych instalacji zamontuje Bemax – zaczynając od projektu, poprzez rzetelne wykonanie i regularne przeglądy. Warto zlecić tego typu pracę tej kompetentnej firmie, ponieważ gaz w nieszczelnej lub zaniedbanej instalacji jest śmiertelnie niebezpieczny.
W zasadzie nie ma znaczenia, czy chcesz ogrzać mieszkanie, dom czy całe przedsiębiorstwo. Różnica polega tylko na wielkości kotła, dlatego w każdej z tych sytuacji świetnie poradzi sobie wspomniana firma.
