Tłusty Czwartek to dzień, w którym łasuchy mają oficjalne pozwolenie na obżarstwo. Dziś ta data kojarzy się przede wszystkim z pączkami i faworkami. Czy zawsze tak to wyglądało? Poznaj historię Tłustego Czwartku i sposoby obchodzenia święta w Polsce i na świecie. 

Kiedy jest Tłusty Czwartek? 

Tłusty Czwartek należy do świąt ruchomych, czyli takich, które nie są przypisane do konkretnego dnia miesiąca. To, kiedy obchodzimy Tłusty Czwartek, zależy od tego, kiedy wypadają Święta Wielkanocne. 

Mamy trzy pewniki: Tłusty Czwartek wypada – jak sama nazwa wskazuje – w czwartek oraz przed ostatkami i Środą Popielcową. 

Na przykład w 2024 roku Tłusty Czwartek świętujemy 8 lutego. Wtedy zgodnie z tradycją bez wyrzutów sumienia możemy zajadać pączki i faworki do syta. A także kosztować innych wyrobów cukierniczych

Tłusty Czwartek w Polsce – legenda o złym burmistrzu  

Nie ma jednej historii opowiadającej o tym, kiedy zaczęliśmy obchodzić Tłusty Czwartek. Jedne źródła wskazują wiek XVI, inne XIX. 

Według jeden z najsłynniejszych legend kiedyś na Tłusty Czwartek mówiło się – Combrowy Czwartek.

Zgodnie z definicją słownikową comber to tłustoczwartkowa zabawa ludowa. Zgodnie z legendą nazwa pochodzi od nazwiska burmistrza Krakowa – Combra, który być może pełnił tę funkcję w XVII wieku. 

Krakowianie nie zapamiętali burmistrza najlepiej. Podobno był niezwykle surowy, walczył z osobami handlującymi na krakowskim targu. Miał w zwyczaju wyznaczać nieadekwatnie wysokie kary za drobne przewinienia. 

Cieszący się złą sławą burmistrz zmarł w czwartek. Tego dnia handlarze i handlarki z radości zaczęli świętować (jeść, tańczyć), a tradycja pozostała do dziś. 

Tłusty Czwartek w Polsce – zwyczaje

Kiedyś Tłusty Czwartek był obchodzony bardziej hucznie niż obecnie. Nie kończył się na jedzeniu pączków z nadzieniem czy domowej roboty faworków. Ze świętem wiązało się ogólne obżarstwo, pijaństwo i zabawa. 

Historyczna nazwa Tłustego Czwartku to mięsoodpust, czyli najedzenie się do syta mięsem przed Wielkim Postem. 

Co ciekawe, nazwa wiąże się z łacińskim carne vale i carne levare, co tłumaczy się na polski jako „rozstanie z mięsem” (karnawał). 

W Tłusty Czwartek mieszkańcy Wielkopolski wierzyli, że w tym dniu trzeba gotować ciepłe potrawy i zmywać naczynia. Wówczas mamy pewność, że w bieżącym roku będzie dopisywać nam zdrowie. Zwyczaj ten nazywa się – „pomyjka”. 

Ogólnopolski przesąd natomiast mówi, że kto nie zje w Tłusty Czwartek czegoś słodkiego, nie może liczyć na szczęście. A im więcej pączków zjemy, tym bardziej będziemy szczęśliwi.

Ciekawe, co na to dietetycy. Szacuje się, że żeby spalić jednego pączka, trzeba biegać co najmniej 30 minut. 

tlusty_czwartek

Jak obchodzi się Tłusty Czwartek na świecie? 

Tłusty Czwartek jest obchodzony w różnych wariacjach również na świecie. Oto kilka przykładów.

  • We Francji ostatni dzień karnawału to świetna okazja, żeby wziąć udział w paradzie mardi gras i skosztować coś na słodko, np. naleśnika z bitą śmietaną lub gofra. To taki Tłusty Czwartek, który wypada akurat we wtorek. 

  • We wtorek również nie szczędzą sobie słodkości mieszkańcy Wysp Brytyjskich. Tego dnia organizują pancake race, czyli wyścig naleśnikowy. Podobnie to święto obchodzi się w innych anglojęzycznych krajach, np. w Australii czy Kanadzie. 

  • W mroźnej Skandynawii zamiast pączków czy naleśników na stołach królują drożdżówki z cynamonem

  • W Rosji zaś kosztuje się wówczas bliny, na słodko lub na słono. 

  •  Holendrzy zajadają się tzw. oliebollen – odpowiednikami naszych racuchów. 

Jak widzisz, Tłusty Czwartek ma różne oblicza. Jedno go łączy - przed Wielkim Postem można się wyszaleć i trochę „pogrzeszyć”, aby lepiej wytrwać w postanowieniach. 

Przeczytaj również o pomysłach na zdrowe przekąski